The Balm Meet Matt(e) Nude czyli najlepsze matowe cienie
w odcieniu nude...
Kocham matowe cienie ale niestety ciężko zdobyć takie w dobrej jakości i we fajnej kolorystyce.
Dlatego chciałabym opowiedzieć Wam o naprawdę super paletce- The Balm Meet Matt(e) Nude.
Posiadam palety ze sleeka, UD, inglota i innych firm ale TheBalm Meet Matt(e) Nude króluje w tej kategorii.
Paletkę można znaleźć na internecie i w sieci perfumerii Marionnaud (cena około 100 zł).
W paletce znajdziemy 9 cieni sporej wielkości (paleta ma aż 25,5g!!!), wiec mamy pewność, że starczy ona Nam na bardzo długo.
Cienie są i w chłodne tonacji i ciepłej. Kolory cieni są niesamowicie piękne, a ich tekstura jest masełko - pokochałam je od razu. Jak popatrzymy na skład to na pierwszym miejscu jest wymieniona MICA co także świadczy o dobrej jakości cieni. Cienie są mocno napigemtowane i niesamowicie łatwo się blendują ze sobą i z innymi cieniami.
W paletce najdziemy także duże lusterko, które pomoże nam w wykonywaniu makijażu.
Wygląd i nazwa palety są bardzo zabawne (wszystkie nazwy produktów TheBalm są szalone).
Warto zainwestować w tą patelkę, zdecydowanie polecam!!!!
Jedyny minus jest taki, że opakowanie paletki strasznie szybko się brudzi i nie łatwo go domyć. Dokładnie widać to na zdjęciach.
Urban Decay Chronic Matte Eyeshadow
Witam!
Jestem wielką fanką zielonych cieni dlatego nie mogłam się oprzeć i zakupiłam na internecie matowe cienie pojedyncze Urban Decay w odcieniu Chronic. Cienie nie są tak do końca matowe, widać pod światło mieniące się drobinki.
Kolor jest oryginalny, takiej zieleni do tej pory nie miałam.
Cena 15 zł, poj. 1,4 g.
Przyznam, cienie są naprawdę bardzo dobre.
Plusy:
- intensywny odcień, jak na maty to są super napigemntowane,
- oryginalne opakowanie,
- nawet bez bazy wyglądają całkiem przyzwoicie,
- super się mieszają z innymi cieniami,
- mają specyficzną konsystencje: gładka i gęsta.
Chce więcej :)
Cienie bez bazy i podkładu, użyty tylko cień i tusz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz